Rolex Maxi Yacht Cup

<VIDEO Z REGAT>

W dwóch ostatnich dniach regat z powodu bardzo słabego wiatru odbył się tylko jeden wyścig i to ,,puszczony’’ na siłę.  5 – 6 węzłów mierzone na topie bardzo wysokiego masztu faworyzowały zdecydowanie lżejszy o ponad 100 ton jacht Saudade. Ważący ok. 260 ton Hetairos w tych warunkach rozpędza się bardzo powoli i jedynie na połówce porusza się żwawo. Niestety ten 10 milowy, bardzo krótki wyścig składał się z kursu na wiatr i z wiatrem, a wszystko miało wyglądać dobrze, gdyby nie… 50 stopniowa zmiana w kierunku wiatru.

Prawdziwą sztuką było już punktualne wystartowanie na pełnej szybkości na ekstremalnie krótkiej linii startu wynoszącej 2,5 długości Hetairosa. Gdyby nie inne 4 jachty moje zadanie byłoby dużo łatwiejsze. Pozycjonowanie jachtu względem niej i rywali zaczyna się już 8 minut przed sygnałem startu. W tym okresie załoga i sternik starają utrzymać się maksymalną szybkość, a ja koncentruję się na znalezieniu odpowiedniego miejsca do wykonania zwrotu w takiej odległości od linii startu, aby Hetairos wrócił punktualnie na pełnej szybkości często wykonując slalom wokół wolniejszych jachtów. Jeżeli będziemy ,,za wcześnie’’ to praktycznie niemożliwe jest wyhamowanie Zielonej Bestii, co grozi falstartem. Jeżeli uda się ,,zgubić’’ trochę czasu, to na ponowne uzyskanie maksymalnej szybkości potrzeba prawie 2 minut i sporo dystansu. W rzeczywistości tych 2 faktorów zawsze brakuje, a więc wybranie pozycji jachtu na 4 minuty przed startem decyduje o jego powodzeniu. ,,Mniejsze” jachty zazwyczaj rozpędzają jacht na silniku, który wyłączają tuż przed sygnałem przygotowawczym. Niestety na Hetairosie potrzeba ponad 3 minut, aby schować potężny mechanizm napędzający, a więc opcja ta nie wchodzi w rachubę. Podobnie do poprzednich wyścigów Hetairos wystartował poprawnie, ale jego szybkość końcowa, mimo dobrego sterowania właściciela i doskonałego ustawienia żagli przez bardzo doświadczonych trymerów była niewystarczająca, aby konkurować z Saudade. Na dwóch zwrotach przez sztag wykonanych na bardzo krótkiej halsówce straciliśmy ponad 300 metrów do naszych lżejszych rywali.

Był to w miarę frustrujący wyścig bo niewiele mogliśmy zrobić ale żeglowaliśmy skoncentrowani do mety, którą przekroczyliśmy na 2 miejscu tuż przed zwycięzcą  naszej grupy 120 stopowym, holenderskim jachtem Nilaya. Po przeliczeniu czasowym według formuły IRC wygrał bezproblemowo wszystkie wyścigi. Według niej Hetairos powinien żeglować 60% szybciej, co jest absolutną abstrakcją.

220’ Hetairos jest największą jednostką regatową, która do tej pory wzięła udział w regatach Rolex Maxi Yacht Cup. Główne zadania postawione przed nami przez właściciela  tego ekstremalnego i bardzo technologicznie zaawansowanego jachtu zostały zrealizowane w 100%. ,,Boss’’ podkreślił to na ostatnim zebraniu zanim opuścił jacht udając się helikopterem na lotnisko a później prywatnym jet’em do domu.

W bardzo krótkim czasie 35 osobowa załoga w skład której wchodzili również Arek Ornowski i Paweł Bielecki w bardzo spektakularny sposób opanowała Zieloną Bestię. Były to bardzo udane regaty.

Pozdrawiam,
Karol Jabłoński

Ten wpis został opublikowany w kategorii Superyacht. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.