TEAM VARG WYGRYWA BVI SPRING REGATTA


 

 

 

 

 

 

 

 

BVI Spring Regatta dzień 2 i 3

Przepraszam za brak relacji. W sobotę rozegraliśmy 3 bardzo trudne wyścigi przy wietrze 14-16 węzłów i do portu wróciliśmy ok. 17,00 a  do domu dotarłem ok. 19 bardzo zmęczony i nie miałem już siły pisać. Każdy nasz wyścig to walka o sekundy i tak naprawdę nie wiemy do samego końca czy uda nam się pokonać rywali, którzy żeglują na jachtach mających inny przelicznik czasowy.  Jacht Spookie, którego załoga prowadzona przez tutejszego bohatera Petera Holmberga, w większości składa się z zawodowych żeglarzy mających za sobą starty w Pucharze Ameryki była zdecydowanym faworytem.  Ale przy słabszym wietrze to my wygraliśmy 2 razy i raz finiszowaliśmy na 2 miejscu.

W niedzielę przy jeszcze słabszym wietrze radziliśmy sobie również doskonale, wygrywając pierwszy wyścig.  Ostatni, decydujący o klasyfikacji końcowej był bardzo ekscytujący od momentu ogłoszenia przez KR trasy wyścigu, która zdecydowanie była ,,ustawiona’’ pod naszych bezpośrednich rywali. Tzn. procentowo krótka halsówka, dużo zmian żagli oraz przewaga kursów z wiatrem i ,,połówką’’.

W fazie przedstartowej amerykański jacht zaczął z nami tzw. match race, próbując zmusić nas do jakiegoś poważnego błędu. Widząc to poprosiłem Ola, aby oddał mi ster bo byłby to nierówny pojedynek.  Zrobiłem swoje,  tzn. wygrałem start  nie wpuszczając rywali na linię startu. Ta przewaga pozwoliła nam kontrolować przebieg wyścigu od samego początku i uzyskać sporą przewagę w jego początkowej fazie, co było decydujące o końcowym rezultacie. Międzynarodowa załoga teamu Varg  zgrała się doskonale w czasie tych regat i wszystkie manewry wykonywaliśmy bardzo dobrze.

 

Wygrywając ten ostatni wyścig i całe regaty sprawiliśmy sporą niespodziankę. Lokalni matadorzy byli bardzo zaskoczeni tym w jaki sposób tu żeglowaliśmy.

Dziś czas na odpoczynek i na jajko wielkanocne, te regaty były bardzo wyczerpujące.

Jutro ,,przeprowadzamy’’ się do St. Martin.

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.