Wczoraj wygraliśmy bardzo interesujący 24 milowy rozegrany wyścig przy wietrze od 6 do 16 węzłów. Żeglując wokół wysp kierunek wiatru i jego siła zmieniają się ekstremalnie co wymaga częstych zmiany różnych żagli. Nasza załoga spisała się bardzo dobrze wykonując poprawnie i szybko wiele skomplikowanych manewrów, co pozwoliło na utrzymanie maksymalnej szybkości jachtu.
Po wyścigu musieliśmy naprawić grota, który pękł w przednim dolnym rogu a ta akcja trwała kilka godzin. Dziś z samego rana przetransportowaliśmy go znów na jacht, który jest gotowy do ostatniego wyścigu regat. Spodziewamy się słabego wiatru.
photo. Carlo Borlenghi