Mistrzostwa świata w klasie Melges 32 Newport Rhode Island

Do  Newport przyleciałem w sobotę i od niedzieli wraz z załogą rozpocząłęm przygotowania do mistrzostw po długiej przerwie, bo ostatnimi naszymi regatami były mistrzostwa Europy na początku lipca.

Tu żeglujemy na swoim jachcie, który od startu w Fort Lauderdale w lutym stał w hangarze. Oprócz wielu godzin na wodzie musieliśmy sporo czasu poświęcić na dopracowanie wszystkich jego elementów . Wczoraj podczas ostatniego treningu przy bardzo silnym wietrze kiedy ,,frunęliśmy’’ na genakerze pękł nam element trzymający płetwę sterową w dolnym łożysku. Rumpla nie mogłem utrzymać i jachtem zaczęło bardzo ,,trzepać’’ na prawo i lewo, tak że wszyscy którzy stali na rufie latali od burty do burty uderzając się o relingi. Po około dwudziestu sekundach jacht wyostrzył do wiatru i zrzuciliśmy najpierw genakera, potem foka i grota, by wrócić do portu na silniku. Pierwszy raz coś takiego przeżyłem, a najgorszy był fakt, że Christian, właściciel ucierpiał   najbardziej uszkadzając sobie żebra i od razu pojechał do szpitala. Nie byliśmy pewni, czy dziś będzie w stanie sterować, ale całe szczęście żebra są ,,tylko’’ bardzo mocno obite anie złamane.  My do wieczora reperowaliśmy usterkę i dzień, który miał być krótki był bardzo długi i męczący. Całe szczęście, że w naszej wielkiej przyczepie mieliśmy zapasową płetwę sterową i kompletne dolne łożysko steru.

A dziś wiało z kierunku północnowschodniego z siłą 22- 25 węzłów z silniejszymi porywami, co było na granicy limitu wiatru  akceptowanego przez przepisy klasy Melges 32.

Rozegraliśmy dwa wyścigi, w pierwszym finiszowaliśmy na 5 miejscu, odrabiając regularnie straty a drugi wygraliśmy ze sporą przewagą ku zaskoczeniu naszych rywali.

Christian marzył o wygraniu wyścigu i nie mogło się lepiej stać. 1 miejsce w tak silnie obsadzonych regatach i do tego w tak ekstremalnych warunkach wietrznych  daje nam wszystkim powód do dumy i radości.

A do tego jesteśmy liderami po pierwszym dniu regat !!!!

Wiadomo, że prawie niemożliwe jest utrzymanie się na tej pozycji do końca mistrzostw bo jesteśmy outsiderami, teamem z bardzo małym stażem, ale taki dzień dodaje skrzydeł.

Jutro ponownie bardzo silny wiatr, będzie się sporo działo,

 

Pozdrawiam z Newport, ,,szczęśliwie zmęczony’’.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.