Cagliari – AUDI MED CUP – dzień ostatni

Tak jak oczekiwaliśmy, w sobotę, ostatniego dnia regat powiał bardzo silny mistral.

W pierwszym, a zarazem jedynym wyścigu regularnie wiało 28 węzłów a w szkwałach nawet 34, do tego spore zmiany w kierunku wiatru sprawiały, że taktycy mieli spore pole do popisu.

Wiedzieliśmy doskonale, że wyniki tego wyścigu będą miały decydujący wpływ na miejsca 2-5 i że w takich warunkach wszystko jest możliwe. Po dobrym starcie wszystko wyglądało w miarę dobrze, ale przed górnym znakiem Rod odpuścił jedną zmianę wiatru, co spowodowało, że genakera stawialiśmy będąc na 7 pozycji. Na kursie z wiatrem jachty frunęły w ślizgu, prędkość dochodziła do 25 węzłów. Płaska fala powodowała, że napięcia na szotach i żaglach były jeszcze większe, a zrobienie dobrego zwrotu przez rufę było bardzo trudnym zadaniem. W przeciwieństwie do kilku innych jachtów wykonaliśmy ten manewr dobrze, nadrabiając sporo dystansu. Dolny znak okrążyliśmy tuż za Quantum Racing i Audi A1, które wybrało lewą boję. Tu zaczęły się spore problemy z szybkością, ponieważ bagsztag był zaledwie co wybrany, fok z kolei za mocno, co powodowało, że jacht zamiast żeglować do przodu, przechylał się mocno i sporo dryfował. W tym momencie widziałem 35 węzłów na instrumentach i przy tak ekstremalnych warunkach ogromną rolę odgrywa doświadczenie trymerów, które pozwala na odpowiednie ustawienie żagli, przede wszystkim foka, tak aby jacht zachował balans. Sporo czasu upłynęło zanim Sasza znalazł właściwy trym i zaczęliśmy płynąć szybkością podobną do naszych rywali. Niestety straconego dystansu nie udało nam się odrobić i metę przekroczyliśmy na 7 miejscu. Wyścig wygrał… Audi A1, który najwyrażniej pożeglował perfekcyjnie drugą halsówkę odrabiając straty. Profitował też z tego, że prowadzący wyścig Matador porwał genakera.

W końcowej klasyfikacji regat spadliśmy na 4 miejsce, tracąc do 3 i 2 miejsce zaledwie 0,5 punkta. Za nami też było bardzo ciasno. Jest to najlepszy wynik uzyskany przez nas w tym sezonie.


W klasyfikacji rocznej AudiMedCup uplasowaliśmy się na doskonałym 6 miejscu. Ważnym pokreślenia jest fakt, że pierwsze pięć pozycji zajęły nowo wybudowane jachty, zaprojektowane optymalnie do nowych przepisów. Pozostałe, starsze jednostki, w tym nasza, zostały zoptymalizowane.

Pozdrawiam,

Karol Jabłoński

Ten wpis został opublikowany w kategorii MedCup. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.