Louis Vuitton Cup – dzień 11 – podsumowanie

I stało się! Oczekiwania wszystkich trzymających kciuki za Desafio Espanol i samego sternika Karola Jabłońskiego spełniły się! Dwie wygrane z United Team Germany i Victory Challenge to bilans dzisiejszych meczy LVC w Walencji.
Po raz kolejny pogoda wyciągnęła pomocną dłoń do organizatorów LVC. Dzisiaj od rana wiatr w Walencji wiał z siłą od 11 węzłów na trasie północnej do 13,5 węzła na trasie południowej. Plan dnia przewidywał rozegranie kolejnych dwóch flightów 8 i 9. Desafio Espanol startowało w obydwu flightach w pierwszej parze rozpoczynając dzisiejsze zmagania od meczu z niemieckim syndykatem United Team Germany. Wydawać by się mogło, że plasujący się w klasyfikacji generalnej na 9 miejscu team niemiecki będzie bułką z masłem dla Karola Jabłońskiego i jego załogi. Tym niemniej, należy pamiętać, że w żeglarstwie, tak jak w każdym innym sporcie, nigdy nie należy lekceważyć przeciwnika. Match Racing jest wyjątkowo specyficzną formułą regat. Każdy wykonywany przez zawodników manewr musi charakteryzować się precyzją, zdecydowaniem i przemyślaną taktyką. Z racji szybkości wykonywanych manewrów, licznych zwrotów i zagrywek taktycznych wymaga ponadto całkowitej koncentracji na ruchach przeciwnika, gdyż najmniejsze „rozprężenie” może zakończyć się zaskoczeniem ze strony rywala i złapaniem nas na karę. A stojący za sterami United Team Germany Duńczyk Jesper Bank, mający na swoim koncie złoty medal olimpijski z Sydney w klasie Soling, z pewnością nie jest byle jakim przeciwnikiem. Warto przypomnieć, że wyścigi finałowe podczas Igrzysk Olimpijskich w Sydney w klasie Soling, rozgrywane były według formuły meczowej co znacznie przyczyniło się do kontynuowania przez Jespera kariery w match racingu.
Tym niemniej, nie deprecjonując umiejętności duńskiego skippera United Team Germany to Karol Jabłoński okazał się bardziej czujny i złapał na pre-starcie swojego rywala na karę podczas, gdy ten usiłował wykonać zwrot z wiatrem. Sam fakt otrzymania przez Niemców kary zapewnił jeszcze przed sygnałem startu przewagę Desafio Espanol. Po starcie Karol Jabłoński zdecydował się pożeglować w prawą stronę. United TG wybrał natomiast stronę lewą. Taka sytuacja, gdy dwa jachty żeglują po starcie w przeciwne strony, w match racingu nosi nazwę „split tack start” czyli „rozdzielonego startu”.  Pomimo nieznacznej przewagi Desafio na halsówce lewa strona okazała się korzystniejsza i po zaledwie 13 sekundowej przewadze Desafio na górnym znaku, Karol Jabłoński zdecydował się na kursie z wiatrem trzymać już lewej strony. Rywale licząc na zmianę z prawej strony ponownie pożeglowali w przeciwnym kierunku niż Desafio. Niemcom udało się zmniejszyć stratę do  Desafio na dolnym znaku do 9 sekund. Karol Jabłoński zdecydował się jednak konsekwentnie trzymać lewej strony na drugim kursie na wiatr i tym razem strona wydała. Przewaga Desafio zwiększyła się i Hiszpanie zameldowali się na mecie z przewagą 52 sekund nad teamem niemieckim. Żeglujący cały czas z karą Niemcy wykonali ją dopiero tuż przed metą co również jest częstą sytuacją spotykaną w match racingu. Tak długo bowiem jak „piłka jest w grze” jacht posiadający karę liczy na to, że w trakcie wyścigu uda mu się złapać na karę przeciwnika co powoduje automatyczne zniesienie się kar. Dlatego też zazwyczaj przy niewielkiej przewadze pomiędzy jachtami odwleka się wykonanie niesionej kary aż do mety.
Po smakowitej wygranej nad United Team Germany przyszedł czas na Victory Challenge, który w przeciwieństwie do Desafio Espanol pokonał francuski syndykat Areva Challenge i stanowił poważne zagrożenie dla hiszpańskiego teamu w walce o pierwszą czwórkę. Tym niemniej i tym razem opanowanie Karola Jabłońskiego, zimna kalkulacja panujących warunków i agresywna walka przedstartowa zaowocowała objęciem prowadzenia w wyścigu. Przewaga Desafio utrzymywała się aż do drugiego kursu z wiatrem kiedy to na chwilę wstrzymaliśmy oddech, gdy żeglujące lewą stroną trasy Victory Challenge niebezpiecznie zbliżyło się do Desafio Espanol i uzyskało niewielką przewagę. Karolowi udało się na szczęście obronić i z 35 sekundowym zapasem pokonał Szwedów dodając do rankingu kolejne 2 punkty.
Mimo, iż większość naszej uwagi była poświęcona meczom Karola Jabłońskiego to jednak na tapecie dnia znajdował się pojedynek włoskiego teamu Mascalzone Latino z Shosholoza Team. Powód: wynik tego meczu decydował o półfinale. Wygrana Shosholozy pozbawiłaby bowiem Włochów nadziei na półfinał. Już na pre-starcie dało się odczuć olbrzymie napięcie pomiędzy obydwoma teamami. Sygnał startu, oba teamy idące dziób w dziób, agresywna walka na zwroty na halsówce i nieznaczna przewaga Włochów na górnym znaku. Kres napięciu i wzrastającym emocjom położyło jednak rozdarcie spinakera na pokładzie Shosholozy, które w rezultacie przekreśliło szanse załogi z RPA na wygraną. Shosholoza zasłużyła jednak na słowa uznania, gdyż na drugiej halsówce odrobiła większość strat do Mascalzone i powróciła „do gry”, ale na drugiej halsówce kolejna dziura w spinakerze odsunęła nadzieje na zwycięstwo w cień.
Patrząc z perspektywy miejsc rankingowych należy żałować, że Shosholozie nie udało się pokonać Włochów zwłaszcza, że zwycięstwo to było realne.
Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem i trzeba chłodno spojrzeć na aktualną sytuację w rankingu. Jutro czekają bowiem Desafio Espanol dwa ostatnie mecze pierwszej rundy Round Robin. Ostatnie, ale i najtrudniejsze. Faworyci LVC zostali bowiem podani Karolowi Jabłońskiemu na deser i jutro czas będzie się zmierzyć z nr 1 LVC amerykańskim syndykatem BMW Oracle Racing oraz nr 3 włoskim teamem Luna Rossa Challenge, który aktualnie znajduje się w rankingu ex aequo z Desafio Espanol. Czy Karolowi uda się poskromić 28 letniego australijskiego skippera Luna Rossa Challenge Jamesa Spithilla? Czy też może wykorzysta hiszpańsko-polski temperament i da w kość niepokonanemu dotychczas BMW Oracle, o tym przekonamy się jutro. Przeciwnicy wysoko stawiają Karolowi Jabłońskiemu poprzeczkę, ale w końcu Polak potrafi… Trzymajcie kciuki!

Pozdrawiam,
Zosia Truchanowicz

Ten wpis został opublikowany w kategorii 32. Puchar Ameryki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.