Wczoraj rozegraliśmy 2 wyścigi, pierwszy przy bardzo słabym wietrze a drugi już przy budującej się szybko bryzie w którym siła wiatru dochodziła nawet do 15 węzłów.
Nie zniosłem najlepiej ponad trzy godzinnego oczekiwania na wiatr na wodzie przy bardzo wysokich temperaturach i bardzo ,,ostrym’’ słońcu, tym bardziej, że już rano nie czułem się najlepiej. Chowałem się pod pokładem ale tam było też jak w saunie a picie dużej ilości wody nie polepszyło mojego samopoczucia. To na pewno miało duży wpływ na przebieg pierwszego wyścigu, w którym pożeglowaliśmy nie najlepiej. Faktem jest, że szybkość naszego jachtu niestety nie jest najlepsza co oznacza, że w tak dużej flocie nie można płynąć tam gdzie by się chciało, tylko trzeba szukać czystego wiatru. To prowadzi do znacznej straty dystansu szczególnie jeżeli tylko jedna strona trasy jest korzystna. A tak było wczoraj. Zajęliśmy w nim dopiero 21 miejsce co jest zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. Za to drugi wyścig był znacznie lepszy, mogę powiedzieć, że prawie perfekcyjny co wystarczyło niestety na 8 miejsce. Większe i szybsze jachty takie jak XP 44, Swan 42 i First 41 bardzo utrudniają nam ,,życie’’ na trasie. Podejrzewam, że więcej nie uda nam się tu ugrać, ale czas pokaże. Dziś kolejny długi dzień w biurze, czuję się lepiej, a to jest bardzo ważne.