LVC – półfinały – dzień 6; Zwycięstwo Desafio

Fot. M. Lasocka

Dzisiejszy wyścig przejdzie znowu do historii żeglarstwa hiszpańskiego. Wygrana z kiwi po zaciętej walce pokazała, że jesteśmy „bliżej niż dalej” jak powiedział król Juan Carlos.

4:2 i można spokojnie stwierdzić, że bez względu na to co się jeszcze stanie Desafio Espańol jest już wielkim zwycięzcą tych regat. Przecież nikt nam nie dawał najmniejszych szans, szczególnie w warunkach wietrznych panujących dzisiaj. Siła wiatru wahała się od 14 do 19 węzłów. Po wygranym starcie, broniliśmy konsekwentnie prawej strony, która taktycznie jest lepsza w match racingu, jeżeli wiatr jest stabilny.
W całym wyścigu jachty żeglowały bardzo blisko siebie, kiwi  naciskali, ale my pokazaliśmy, że potrafimy się bronić i nie łatwo nas wyprzedzić. Na ostatni kurs z wiatrem team New Zealand wpłynął za nami, ale my żeglowaliśmy bardzo dobrze i linię mety przekroczyliśmy z przewagą 15 sekund.

To był jeden z  najlepszych wyścigów, które pożeglowałem w tych regatach. Załoga wykonała wspaniałą pracę, po finiszu grinderzy płakali ze szczęścia, oni dali z siebie wszystko na zwrotach i manewrach. Bez ich siły, koordynacji i „rozumienia gry” nie bylibyśmy w stanie obronić prowadzenia.
W porcie i bazie Desafio panowało wielkie szaleństwo, jest wspaniale!!!

Jutro dzień wolny a następny wyścig we wtorek. To będzie jedyny wyścig półfinałowy, bo Luna Rossa wygrała ponownie z BMW Oracle!!!

Pozdrowienia,
Karol

PS
Wtorkowy wyścig rozpocznie się około godziny 15.00 (transmisja telewizyjna w nSport).

Ten wpis został opublikowany w kategorii 32. Puchar Ameryki. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.