Drugi dzień bez wyścigów z powodu bardzo silnego wiatru, ale wszytko wskazuje, że jutro w końcu pożeglujemy. Lód jest wygładzony, lśni jak lustro. Ma wiać sporo a więc ponownie będzie bardzo ciekawie.
Nie ukrywam, że te dwa dni przerwy pomogły mi się zregenerować. Dzisiaj była już ,,mała siłka” , sauna i jacuzzi. Niedługo czas na dobrą, wczesną kolację i sen.
To będą jednodniowe mistrzostwa, specyfika podobna do większości naszych regat. Każdy wyścig będzie się liczył i nie będzie miejsca ani czasu na jakieś eksperymenty.