Wczoraj rozpoczęły się jedyne w swoim rodzaju regat w St. Tropez, w których biorą udział najpiękniejsze jachty klasyczne i najnowocześniejsze ,, maszyny wyścigowe’’ , w których budowie zastosowano najnowocześniejsze technologie i rozwiązania techniczne. Jest co podziwiać.
Dwa dni treningowe poświęciliśmy przede wszystkim na polepszenie manewrów, ale nacisk położyliśmy na przećwiczenie nowego sposobu zrzucania 900 metrowego genakera. Obecnie rozpoczynamy ten manewr 40 sekund później niż to robiliśmy podczas ostatnich regat w Porto Cervo. Załoga jest w pełni zmotywowana mimo tego, że potencjał naszego jachtu na równorzędną walkę jest znikomy.
Wczoraj do godziny 16 czekaliśmy na wodzie na wiatr. Dwa zaplanowane wyścigi nie odbyły się, bo jego siła nie przekroczyła 6 węzłów.
Dzisiaj coastal race i będzie to na pewno ciężki wyścig.