W środę rozegraliśmy dwa wyścigi up and down po bojach. Siła wiatru osłabła z 16 węzłów do 7 a duża fala pozostała. Warunki te nie dawały żadnych realnych szans dla naszego jachtu na równorzędną walkę. Był to frustrujący dzień dla naszej załogi i pokazał wyraźnie, że powinniśmy się ścigać z jachtami, które mają podobną wagę i wielkość. Może taką decyzję podejmie właściciel w przyszłym roku. Pożyjemy – zobaczymy
Dzisiaj zaplanowany jest jeden wyścig dookoła wysp, wieje 20 węzłów + i będzie się działo. Zapowiada się ciężki dzień w biurze
pozdrowienia