Maxi Yacht Rolex Cup – dzień 5 i 6

W piątek powiało solidnie, w szkwałach do 30 węzłów i w tych warunkach najważniejsze jest aby bezpiecznie ,, bez strat w ludziach i sprzęcie” opłynąć trasę regat. Risk management jest głównym czynnikiem, ale wiadomo, że w tej rywalizacji nikt nie odpuszcza i zachowanie ,,zimnej głowy” nie zawsze się udaje. Przed startem mieliśmy problemy z kontrolą ,,wózka” szotów grota, ale  awaria ta została  sprawnie naprawiona w ostatnim momencie.

zdjęcie: Carlo Borlenghi – Rolex      – Krótko po starcie..

Wystartowaliśmy bardzo dobrze do  30 milowego wyścigu, w którym dużo się działo.  Sporo porwanych żagli, złamany maszt, uszkodzone duże kabestany, które nie wytrzymywały olbrzymich obciążeń, mniejszy 80 stopowy Wally J one okrążając wyspę stracił kontrolę podczas wykonywania zwrotu przez rufę i ,, pocałował” dziobem skały uszkadzając poważnie dziób.

J one on the rocks…

Kilku żeglarzy odniosło poważne kontuzje i zostali zabrani do szpitala.  My dopłynęliśmy na 4 miejscu, bo niestety inne jachty żeglują dużo szybciej, szczególnie na ,,połówkach” i kursach z wiatrem. Lecą w ślizgu a za naszym ciężkim Wally robią się tylko większe fale :-)

Mimo tak dużego genakera i grota Y3K jest za wolny na tym kursie…

zdjęcie: Carlo Borlenghi – Rolex   Magic Carpet i Galateia w akcji – sailing away :-)

Ostatniego dnia regat rozegraliśmy ponownie dwa wyścigi po bojach, które rozwiały ostatnie nadzieje, że przy równym wietrze o sile 10 – 14 węzłów i małej fali będziemy w stanie powalczyć o zwycięstwo. Miejsca 3 i 4 po solidnej i bezbłędnej żegludze były frustrujące bo liczyliśmy na lepsze lokaty.  Mimo wszystko były to bardzo potrzebne regaty, bo pozwolą wyciągnąć odpowiednie wnioski, mamy nadzieję, że ,,boss” zamówi nowy jacht albo podejmie decyzję, że będziemy ścigać się z jachtami o podobnej charakterystyce, czyli w grupie maxi cruising racer a nie z maszynami wyścigowymi jakimi są Wally Cento i podrasowane mniejsze 80 stopowe Wally.

Pod koniec września spotykamy się ponownie w St. Tropez, gdzie tradycyjnie w tym czasie odbywają się najpiękniejsze regaty Voile de St. Tropez, skupiające wielką ilość nowoczesnych i tradycyjnych jachtów. Do tego czasu będę głównie zajęty ,,sprawami olimpijskimi”.

Pozdrowienia z drogi do domu :-)

tu jest link pięknych zdjęć z tych regat https://www.yccs.it/regate-2019/fotogallery/maxi_yacht_rolex_cup-275.html

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.