Y3K wygrywa Pirelli Trophy w klasie Wally

Foto: Kasper Jabłoński

Foto: Kasper Jabłoński

Foto: Kasper Jabłoński

Dzisiaj zakończyły się 4 dniowe regaty Pirelli Trophy, które zgromadziły na starcie ponad 200 jachtów. Rozegraliśmy tylko 4 wyścigi przy bardzo słabym wietrze. Z 3 zwycięstwami i jednym 4 miejscem wygraliśmy drugie regaty w tym sezonie. Wyścigi kosztowały bardzo dużo energii. Wbrew pozorom w tych warunkach wietrznych żegluje się dużo trudniej,  trzeba być potężnie skoncentrowanym, aby ten 60 tonowy jacht żeglował z optymalną szybkością. Same starty były bardzo skomplikowane i strasznie ryzykowne. Trudno było znaleźć odpowiednie miejsce na linii startu, na której było ponad 70 jachtów rożnej wielkości. Na całe szczęście obyło się bez kolizji, chociaż kilka razy było bardzo “ciasno”. Wszystkie jachty żeglowały na tej samej trasie na kursie up and down (po śledziu), z tą różnicą, że mniejsze jachty miały inną górną boję, w mniejszej odległości od dolnego znaku. Na takiej trasie musieliśmy strasznie uważać, aby skutecznie unikać  kolizji, a oprócz tego dokonywać właściwych wyborów taktycznych. Rozstrzygnięcie padło w ostatnim wyścigu, który wygraliśmy o 26 sekund z jachtem Magic Carpet, który zajął 2 miejsce w generalnej punktacji, finiszując na miejscach 1,3,2,2. W sumie były to bardzo skomplikowane ale jednocześnie bardzo udane regaty, które pokazały, że modyfikacje dokonane w okresie zimowym znacznie poprawiły szybkość jachtu. Do regat  Rolex  Giraglia Race, które odbędą się w połowie czerwca musimy dokonać jeszcze kilka drobnych optymalizacji, aby uzyskać maksimum potencjału szybkościowego.
Ja jutro wracam do Walencji, gdzie na razie nie dzieje się zbyt dużo….

serdecznie pozdrawiam z Porto Fino,
Karol

Ten wpis został opublikowany w kategorii Żeglarstwo morskie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.