J 70 winter series Barcelona,

Ostatnie 7 dni spędziłem bardzo aktywnie żeglując po prawie pięcioletniej przerwie na J 70. Piotr Tarnacki, wielokrotny mistrz świata, kreator i mózg teamu 77racing zaprosił mnie do udziału w 3 dniowym treningu i kolejnej edycji zimowej serii regat w bardzo popularnej oczywiście tylko za granicą naszego kraju klasie  J 70.

W Barcelonie pogoda o tej porze roku nie jest optymalna, panują zazwyczaj niestabilne w sile i kierunku wiatry i spora fala. Tak było i tym razem, ale te 6 dni intensywnego żeglowania na tej relatywnie małej żaglówce sprawiło mi bardzo dużo przyjemności oraz…. bólu w mięśniach, które nie są przyzwyczajone do nietypowych obciążeń.  Długie dni ,,w biurze’’ ale za to przy słonecznej pogodzie wykorzystaliśmy optymalnie na realizację naszych zadań. W regatach, w których nie był najważniejszy wynik, pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie nawiązać walkę z załogami hiszpańskimi, które należą do czołówki światowej.  Trymując grota i robiąc taktykę w tych zmiennych warunkach miałem pełne ręce roboty i muszę się przyznać, że brakowało mi i nadal brakuje opływania regatowego, w klasie, w której dosłownie metry decydują o czołowych miejscach. Mimo to kilka razy zameldowaliśmy się na mecie w trójce. Mieliśmy wiele doskonałych momentów, szybkościowo, taktycznie i technicznie, ale też kilka razy pogrążył nas brak agresywnej strategii i jej realizacji, która często była kluczem do sukcesu. Faktem jest, że ,,mierzyliśmy siły na zamiary’’, bo był nasz pierwszy start w tym bardzo obiecującym składzie. Dalsze starty zaplanowane są już w lutym przyszłego roku.

Ja teraz zaczynam koncentrować się na bojerach :-)

Pozdrowienia z Olsztyna

 

 

 

 

 

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.