Wczoraj rozegraliśmy 3 wyścigi up and down, przy bardzo trudnych warunkach wietrznych. Częste zmiany siły wiatru, która wahała się w przedziale 10 – 14 węzłów i jego kierunku pododawały częste zmiany pozycji i niesamowite napięcie do momentu przekroczenia linii mety. Od zwycięstwa do 5 miejsca często dzieliły dosłownie sekundy. Finiszując odpowiednio na miejscach 3. 2. i 1. byliśmy najlepszym jachtem w naszej klasie tego dnia. W generalnej punktacji team niemiecki jest nadal na trzecim miejscu, 4 punkty za Włochami, a prowadzą Hiszpanie z komfortową przewagą 11 punktów.
Szkoda, że nasz TP 52 Platoon, został zdyskwalifikowany z wyścigu 6, co zwiększyło dystans do zespołu włoskiego.
Ja jestem zadowolony z naszego żeglowania w tych regatach, mimo tego, że nie wszystko wychodziło tak jak bym tego oczekiwał. Młoda załoga zdobywa doświadczenie i każdego dnia jest coraz lepiej i to jest bardzo pozytywne. W naszej klasie rywalizujemy z jachtami, których ekipy ścigają się na nich od wielu lat, znają doskonale ich specyfikę, wiedzą co zrobić, aby żeglować cały czas z optymalną szybkością.
Do rozegrania pozostał tylko ostatni wyścig i trudno oczekiwać wielkich zmian w punktacji generalnej, ale w indywidualnej może się jeszcze dużo zmienić. Jesteśmy na 3 miejscu, 1 punkt za drugim i mamy dwa punkty przewagi nad 4. Będzie ciekawie…
Pozdrowienia,
Karol