Dzisiaj przy wspaniałych warunkach pogodowych rozegraliśmy 30 milowy wyścig wokół wysp Sardynii. Siła wiatru i jego kierunek zmieniał się w zależności od ukształtowania linii brzegowej wysp i odległości od niej. Umiejętność przewidywania tego co będzie się działo z wiatrem, pomagała bardzo w podejmowaniu trafnych decyzji w wyborze odpowiednich żagli na każdym kursie. Żegluję tu regularnie od roku 1990, zebrane w tych latach doświadczenie ułatwia pokonanie trasy bez większych problemów, aczkolwiek nigdy nie jest się pewnym tego co może stać się z wiatrem. Dziś pożeglowaliśmy bardzo dobrze, zajmując drugie miejsce, przegrywając z Alfą Romeo o niecałe 3 minuty, co jest doskonałym rezultatem biorąc pod uwagę czas trwania tego wyścigu. Pokonaliśmy o 40 sekund naszego najgroźniejszego rywala w klasie wally, 94 stopowy jacht Magic Carpet.
Niestety, komisja regatowa zdecydowała, że jachty zostaną podzielone na dwie grupy, co zostało odebrane z różnymi odczuciami. My żeglujemy w pierwszej razem z pozostałymi dwoma jachtami klasy wally, 35 metrowym Senso One i Alfą Romeo, która jest jedynym jachtem typowo racingowym. Nie ma co ukrywać, że nie mamy szans aby ich pokonać, więc walczymy o 2 miejsce.
Jutro następny bardzo ciekawy dzień, pozdrowienia
Karol