Boat International Superyacht Regatta

W trzecim wyścigu, rozegranym przy bardzo słabym wietrze, zajęliśmy 3 miejsce, które dało nam drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Alfa Romeo, który jest jachtem typowo racingowym był poza zasięgiem.
Prawdę powiedziawszy żeglował on w naszej grupie tylko dlatego, bo w tych regatach nie uczestniczył żaden inny jacht podobny do niego. Zresztą podobnie było na poprzednich regatach w Porto Fino i St. Tropez.

Następną imprezą dla Y3K będzie Rolex Maxi Cup, który odbędzie się tradycyjnie w Porto Cervo na początku września. Do regat tych zgłosiło
się już 9 jachtów klasy Wally, które będą miały odrębną klasyfikację.
Z moich obserwacji wynika, że 90 stopowy Magic Carpet, który jest zbudowany ekstremalnie lekko, będzie faworytem tych mistrzostw świata.
Do tej pory wygrywaliśmy z nimi, profitując z wielkich błędów popełnionych przez nich w kilku wyścigach. Jestem pewny, że będą żeglować konserwatywnie podczas następnych regat i będzie nam trudno ich pokonać. Do walki o czołowe miejsca dołączą też bardzo szybkie, mniejsze 80 stopowe jachty.
Od naszego ostatniego triumfu w roku 2005 minęło już sporo czasu i z wielką niecierpliwością oczekuję tych regat.

Bardzo przepraszam za opóźnienie w relacji z ostatniego dnia regat.
Natychmiast po wyścigu poleciałem do Walencji, gdzie zapakowałem samochód i udałem się w drogę powrotną do domu, której towarzyszyły
liczne przygody. Przejechanie 2800 km było bardzo męczące, szczególnie ten ostatni odcinek po polskich drogach… Najważniejsze, że jestem już w domu. Mogę stwierdzić, że ponad 3 letni okres hiszpański zakończył się!

Serdeczne pozdrowienia z Łupstycha,

Karol Jabłoński

Ten wpis został opublikowany w kategorii Żeglarstwo morskie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.