W ostatnim dniu rywalizacji z powodu braku wiatru nie odbył się żaden wyścig i regaty te zakończyły się po czterech wyścigach rozegranych w piątek i sobotę przy bardzo słabym wietrze. Nie tylko my mieliśmy problem z prawidłowym przewidywaniem zmian kierunku wiatru i wyborem lepszej strony halsówki.
Nasze 8. miejsce miejsce wyraźnie pokazuje, że jeszcze mamy sporo do zrobienia. Faktem jest, że w Cagliari wszystko szło jakby pod “górę”, a w tak wyrównanej stawce bardzo często mały błąd kosztuje od razu kilka miejsc. Bardzo pozytywnie oceniam natomiast nasz występ w regatach match racingowych, w których stoczyliśmy wiele wyrównanych pojedynków i zaprezentowaliśmy się znacznie lepiej niż w Lanzarote. Pod koniec maja odbędą się regaty w Austrii, przed którymi planujemy dwie krótkie sesje treningowe, które są nam bardzo potrzebne,
Pozdrowienia,
Karol Jabłoński