LVT – ostatni dzień RR1

Wczoraj wróciliśmy bardzo późno z wody. Rozegraliśmy nasze dwa ostatnie mecze w tej jedynej serii round robin i  jesteśmy jedynym zespołem mającym komplet wyścigów. Bolesna przegrana z włoską Azzurrą, którą „miałem na widelcu” przed startem i tylko błędna ocena naszego dystansu do linii startu zadecydowała o tym, że na 15 sekund przed sygnałem startu nie wysłałem rywala na falstart. Dziobowy sygnalizował mi cały czas, że żeglujemy wzdłuż niej a włoski jacht jest powyżej. Decydujący był też pierwszy cross, kiedy żeglując prawym halsem byliśmy pewni, że uda nam się zmusić Włochów do zwrotu na lewy hals, ale niestety oni zaryzykowali i minimalnie przepłynęli przed naszym dziobem. Protestowaliśmy ale sędziowie pokazali zieloną flagę, która oznaczała, że wszystko było OK.

Nasz przeciwnik bronił skutecznie swojego prowadzenia, na drugiej halsówce wykonaliśmy sporo zwrotów i szkoda, że górna boja została przestawiona w lewo a wiatr skręcił w prawo. To spowodowało, że nie mieliśmy wystarczającej ilości miejsca do ataku na i tak krótkim kursie.
Drugi wyścig z bardzo dobrze spisującym się w tych regatach Artemisem rozpoczęliśmy od bardzo dobrego startu, który od razu dał nam pozycję kontrolną. Do tego przed dolnym znakiem, żeglująca bezpośrednio za nami załoga jachtu szwedzkiego, opuściła bom gennakera do wody.

To spowodowało, że ten wielki biały żagiel został wciągnięty pod jacht, który zaparkował w miejscu. Spokojnie dopłynęliśmy do mety zdobywając bardzo cenny punkt.
5 zwycięstw i 4 porażki i realnie oceniając przebieg wszystkich meczy, bilans mógłby być dużo lepszy. Teraz pozostało nam tylko czekać na wyniki pozostałych pojedynków i mieć nadzieje, że przy rozwiązywaniu remisów, będziemy mieli szczęście i wejdziemy do półfinałów. Najprawdopodobniej 3 lub nawet 4 teamy mogą mieć po 5 zwycięstw i decydujące o awansie będzie, kto wygrał z kim. Wczoraj francusko – niemiecki zespół All for one zdobył bardzo cenny punkt wygrywając szczęśliwie  z Teamem New Zealand, któremu po starcie porwała się genua. Zwycięstwo nad tak silnym zespołem zazwyczaj punktuje podwójnie i jest też decydujące przy remisach.
Wiejący dzisiaj i jutro mistral zmniejszył szanse na rozegranie ćwierćfinałów, które miałyby się zacząć w środę.
Niezależnie od tego, które miejsce zajmiemy w tych regatach, już teraz słyszymy jak wysoko inne teamy oceniają nasze wyścigi wymieniając bardzo dużo silnych punktów naszego młodego zespołu. Wszystkie nasze mecze a szczególnie te minimalnie przegrane były bardzo zacięte. Pokazaliśmy w nich, że jesteśmy zespołem wywierającym bardzo dużą presję na rywala i wykorzystującym jego każdy błąd.
Załoga Synergy składa się z żeglarzy z 10 krajów i dla większości ludzi z branży jest wielką zagadką, co jest naszą receptą na sukces. Odpowiedż na nią niech pozostanie moją tajemnicą.

Alexander Ekimov, Egor Lorionov, Taras Trofimenko, Pavel Melnikov – Rosja
Chris Main, Carl Williams,Rod Dawson, Zachary Hurst – Nowa Zelandia
Federico Giovanelli – Włochy,  Jim Turner – Wielka Brytania, Bernard Labro – Francja
Mikkel Rossberg - Dania, Justin Slattery – Irlandia, Josh Belsky,  Brian Sharp - USA
Johan Barne- Szwecja, Karol Jabłoński – Polska

Ten wpis został opublikowany w kategorii Louis Vuitton Trophy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.