ms dzień finałowy

krótka relacja z ostatniego, decydującego dnia mistrzostw.

rozegraliśmy 4 wyścigi przy bardzo słabym wietrze – 3m/s w porywach ;-) i jak wspominałem w poprzedniej relacji, był to bardzo ciężki dzień w biurze. Do południa czekaliśmy na wiatr, przy jego lekkich podmuchach testowałem różne płozy. Po 1 wyścigu, w którym szybkość moja nie szokowała na następne założyłem cienkie teowniki i było już lepiej. we wszystkich biegach musiałem sporo nadrabiać, bo zazwyczaj ,,moja” strona była mniej korzystna. Walka o medale trwała do samego końca, przed ostatnim pojedynkiem Tomek był 2 punkty za mną, ja miałem 2 miejsce zagwarantowane, ale naturalnie chciałem pożeglować jak najlepiej i wygrać te mistrzostwa.

a teraz muszę jechać do portu, o 10.00 start do mistrzostw Ameryki Północnej, dziś wieje mocniej :-)

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.