Co za dzień! Nie wiem jak Wy, ale ja śledząc dzisiejsze zmagania w Walencji odczuwałam zdecydowany skok ciśnienia. Pojedynek włoskiego syndykatu +39 i hiszpańskiego Desafio Espanol, za którego sterami stał Karol Jabłoński, kosztował kibicujących Hiszpanów sporo nerwów.
A wszystko to na skutek osiągniętej już na starcie przewagi +39. Trzeba bowiem przyznać, że start Włochów, był na tyle dobry by od początku meczu kontrolować Desafio Espanol i utrzymać przewagę 23 sekund na górnym znaku. Na boku trasy z wiatrem Włosi również żeglowali skutecznie uniemożliwiając Hiszpanom zmniejszenie przewagi i powiększając ją na bramce do 29 sekund. Dowodzący Desafio Espanol Karol Jabłoński bynajmniej jednak nie rzucił ręcznikiem o ring i zaatakował swoich przeciwników na drugiej halsówce. Zaledwie 9 sekund przewagi na górnym znaku zachwiało poczucie pewności sternika +39 Iaina Percy i spowodowało wykonywanie nerwowych manewrów na kursie z wiatrem. Hiszpanie wykorzystali osiągniętą przewagę psychiczną nad rywalem i zachowując zimną krew wzięli +39 na przetrzymanie. Około 200 jardów przed metą Włochom „zgasł” spinaker co kosztowało ich utratę prowadzenia. Wszyscy wstrzymali oddech, gdyż obydwa jachty szły dziób w dziób, z niewielką przewagą Hiszpanów. Sygnał na statku, zachwianie się sędziego na linii mety i… żółta flaga powędrowała do góry. Desafio Espanol pokonało +39 o zaledwie 1 sekundę! Radość Hiszpanów, mieszanka złości i smutku na włoskim pokładzie i kolejne 2 punkty w rankingu dla teamu Karola Jabłońskiego.
Dużym zaskoczeniem była dzisiaj ponadto przegrana BMW Oracle z … China Team. Jak dotąd prym w pechowych wyścigach wiodła Shosholoza, ale tym razem to Amerykanie bezsilnie patrzyli jak ich oponenci odpływają w siną dal. Chińczycy zdołali dogonić załogę Chrisa Dicksona, gdy ta borykała się z problemami z grotem. Próba postawienia drugiego żagla również zakończyła się niepowodzeniem i w rezultacie Chińczycy minęli metę z 3:45 minutowym zapasem nad BMW Oracle. China Team zafundowała sobie tą wygraną pierwsze 2 punkty w klasyfikacji generalnej mimo iż osiągnięte zwycięstwo wynikało wyłącznie z problemów technicznych przeciwnika, a nie z lepszej żeglugi Chińczyków.
Szczęście uśmiechnęło się natomiast dzisiaj do załogi z RPA. Po pechowych porażkach wynikających z podarcia 3 spinakerów i złamania jednego bomu spinakera, Shosholoza pokonała United Team Germany. Co prawda Niemcy nie stanowią zbyt silnej konkurencji, ale sam fakt wygranej z pewnością podbuduje morale załogi Paolo Ciana.
Emocji nie brakowało w pojedynku pomiędzy francuskim syndykatem Areva Challenge i włoskim Mascalzone Latino. Po zaciętej walce na zwroty Areva uzyskała zaledwie 8 sekundową przewagę nad Włochami. Żegluga z wiatrem była również zacięta i mogliśmy obserwować dwa jachty zbliżające się dziób w dziób do bramki kończącej bok trasy z wiatrem. Co więcej żeglujący po zawietrznej Francuzi zdecydowali się ostrzyć Włochów, w rezultacie czego Mascalzone Latino doigrało się kary od arbitrów za nieustępowanie Arevie. Dla przypomnienia wspomnę jedynie, że Przepisy Regatowe Żeglarstwa poświęcone prawu drogi wymagają, aby jacht nawietrzny, którym w tym przypadku był syndykat włoski, ustępował jachtowi zawietrznemu, w naszym meczu Areva Challenge. Jeżeli jacht nawietrzny nie wywiąże się z narzuconych mu obowiązków łamie przepis 11 i otrzymuje karę. Francuzi bardzo skutecznie wykorzystali opóźnioną reakcję Włochów na ich manewr ostrzenia i tym samym zwiększyli swoje szanse na zwycięstwo w meczu. Mascalzone Latino podejmowało próby odrobienia straty i złapania Arevy na karę poprzez ostrzenie tuż przed górnym znakiem, ale bezskutecznie. Ten zacięty pojedynek zakończył się zwycięstwem Francuzów, którzy potrafili zmusić oponentów do błędu i dodali kolejne 2 punkty do rankingu.
Nie było to jednak jedyne zwycięstwo załogi pod wodzą Sebastiana Cola. Areva Challenge pokazała bowiem dzisiaj pazurki kiedy w zaległym meczu pierwszego flightu utarła nosa +39. Francusko-włoski pojedynek był jednak niezwykle wyrównany. Szala zwycięstwa przechylała się raz na stronę Włochów, a raz Francuzów. Niestety na ostatnim boku trasy spinaker +39 niefortunnie dotknął jacht francuski co nie mogło skończyć się inaczej jak karą nałożoną przez arbitrów. Tym sposobem Włosi ponownie zaprzepaścili nadzieje na zwycięstwo. Iain Percy i jego załoga z pewnością będą mieli co analizować po zejściu na brzeg, bo takie wynikające z nieostrożności wpadki jakie zademonstrowali nam dzisiaj Włosi w pojedynkach z Areva Challenge i Desafio Espanol nie powinny przytrafiać się w regatach tak wysokiej rangi jak LVC.
Mecze Emirates TNZ vs Mascalzone Latino i Luna Rossa vs Victory Challenge zakończyły się przewidywanym zwycięstwem faworytów LVC. Zarówno Nowozelandczycy jak i załoga Luna Rossy pokonali swoich oponentów przypominając im tym samym, kto tak naprawdę liczyć się będzie w walce o półfinał.
Dean Baker, James Spithill czy Chris Dickson to z pewnością pretendenci do tytułu Challengera LVC, ale wśród tych nazwisk znajduje się także Karol Jabłoński, który wraz z teamem Desafio Espanol nie da tak łatwo za wygraną i będzie starał się pokrzyżować szyki swoim przeciwnikom.
Zapraszam do śledzenia dalszych zmagań z udziałem Desafio Espanol. Kolejne pojedynki już jutro!
Pozdrawiam,
Zosia Truchanowicz
Archiwa
- Listopad 2023
- Październik 2023
- Wrzesień 2023
- Marzec 2023
- Styczeń 2023
- Grudzień 2022
- Październik 2022
- Wrzesień 2022
- Lipiec 2022
- Czerwiec 2022
- Marzec 2022
- Luty 2022
- Styczeń 2022
- Grudzień 2021
- Październik 2021
- Wrzesień 2021
- Sierpień 2021
- Lipiec 2021
- Czerwiec 2021
- Marzec 2021
- Luty 2021
- Styczeń 2021
- Grudzień 2020
- Listopad 2020
- Wrzesień 2020
- Sierpień 2020
- Maj 2020
- Luty 2020
- Styczeń 2020
- Grudzień 2019
- Listopad 2019
- Październik 2019
- Wrzesień 2019
- Sierpień 2019
- Lipiec 2019
- Czerwiec 2019
- Maj 2019
- Kwiecień 2019
- Luty 2019
- Styczeń 2019
- Grudzień 2018
- Wrzesień 2018
- Sierpień 2018
- Lipiec 2018
- Maj 2018
- Kwiecień 2018
- Marzec 2018
- Luty 2018
- Styczeń 2018
- Grudzień 2017
- Listopad 2017
- Październik 2017
- Wrzesień 2017
- Sierpień 2017
- Czerwiec 2017
- Maj 2017
- Kwiecień 2017
- Marzec 2017
- Luty 2017
- Styczeń 2017
- Grudzień 2016
- Listopad 2016
- Październik 2016
- Wrzesień 2016
- Sierpień 2016
- Lipiec 2016
- Czerwiec 2016
- Maj 2016
- Kwiecień 2016
- Marzec 2016
- Styczeń 2016
- Grudzień 2015
- Październik 2015
- Wrzesień 2015
- Sierpień 2015
- Lipiec 2015
- Czerwiec 2015
- Maj 2015
- Kwiecień 2015
- Marzec 2015
- Luty 2015
- Styczeń 2015
- Grudzień 2014
- Sierpień 2014
- Lipiec 2014
- Czerwiec 2014
- Kwiecień 2014
- Marzec 2014
- Grudzień 2013
- Wrzesień 2013
- Sierpień 2013
- Lipiec 2013
- Czerwiec 2013
- Maj 2013
- Kwiecień 2013
- Marzec 2013
- Luty 2013
- Styczeń 2013
- Grudzień 2012
- Październik 2012
- Wrzesień 2012
- Sierpień 2012
- Lipiec 2012
- Czerwiec 2012
- Maj 2012
- Kwiecień 2012
- Marzec 2012
- Luty 2012
- Styczeń 2012
- Grudzień 2011
- Listopad 2011
- Wrzesień 2011
- Sierpień 2011
- Marzec 2011
- Luty 2011
- Styczeń 2011
- Grudzień 2010
- Listopad 2010
- Październik 2010
- Wrzesień 2010
- Sierpień 2010
- Lipiec 2010
- Czerwiec 2010
- Maj 2010
- Kwiecień 2010
- Marzec 2010
- Grudzień 2009
- Listopad 2009
- Październik 2009
- Wrzesień 2009
- Lipiec 2009
- Czerwiec 2009
- Kwiecień 2009
- Marzec 2009
- Luty 2009
- Grudzień 2008
- Październik 2008
- Sierpień 2008
- Lipiec 2008
- Czerwiec 2008
- Maj 2008
- Kwiecień 2008
- Luty 2008
- Styczeń 2008
- Grudzień 2007
- Listopad 2007
- Październik 2007
- Wrzesień 2007
- Lipiec 2007
- Czerwiec 2007
- Maj 2007
- Kwiecień 2007
- Marzec 2007
Visit Warsaw