Minęło sporo dni od mojego ostatniego wpisu, aż sam się przestraszyłem, że ten czas tak szybko leci J, Nie znaczy to, że nic ważnego się nie działo się u mnie. W czasach kiedy większość społeczeństwa przynajmniej kilka razy dziennie informuje o tym co robi ja mam spore problemy aby napisać kilka słów…Nie wiem czy nie jest to przypadkiem moja jakaś mniej zdefiniowana forma protestu na fakt, że internet nieustanie zalewany jest falą ,,chłamu’’ – czyli wiadomości bez większych wartości czy też nie jest to … małe letnie lenistwo, na które mogę sobie przecież pozwolić.
Tydzień temu wróciłem z Kilonii, gdzie byłem zaproszony przez Audi jako specjalny gość, aby przez 6 dni żeglować z zaproszonymi przez nich gośćmi. Ta nowa ,,rola’’ odpowiadała mi, poznałem wiele ciekawych ludzi, którzy do tej pory nie mieli styczności z żeglarstwem. Podobnie do 5 innych sterników miałem sporo przyjemności w pokazywaniu im na czym polega nasz sport. Żeglowaliśmy na jachtach klasy J 70, które przecież znam doskonale. Nie ukrywam, że przy silniejszym wietrze, a taki wiał przez te kilka dni, zadanie to nie było łatwe. Jednak za każdym razem nasi goście schodzili z żaglówek uśmiechnięci opowiadając sobie to co przeżyli na wodzie. Śmiechu i radości było wiele, a o to przecież chodziło.
Na regatach Kieler Woche można spotkać wielu przyjaciół i znajomych żeglarzy oraz trenerów, i tak było tym razem. Dobrze było porozmawiać z nimi nie mając…. presji wyniku i będąc zupełnie zrelaksowanym.żeglarze w drodze na linię startu
Teraz pochłonęło mnie oglądanie piłkarskich mistrzostw świata i zbieranie wiśni obrodziły w tym roku ekstremalnie…
serdecznie pozdrawiam z Łupstycha